Jebany rak ...Myślałam przytulając się do Kuby jak najmocniej umiałam
-Monika , wiesz co mnie ciekawi ?
-Nie- moja odpowiedz było ledwo słychać
-Dlaczego ty się tak tym przejmujesz ?
-Ee, sama nie wiem , po prostu nie chce żeby moja przyjaciółka tak cierpiała.
-Przyjaciółka ?
-Tak - sama się dziwiłam że tak powiedziałam ale tak jest prawda , martwię się o nią .
-Jeju, co Ci się stało ? Przecież jej nienawidziłaś ?
-Nie wiem , wiem tylko to że ona będzie strasznie cierpieć , a tego nie chce
-I dla tego , tak się zachowujesz ?
-Najwidoczniej . Kuba...
-Słucham ?
-Nie zostawisz mnie tak jak zostawiłeś Tamarę prawda ?
- O czym ty w ogóle mówisz ?! - Postawiłam siebie na miejscu Tamary i wiem już co przeszła, wiem co mówiła o Kubie , ale nie jestem pewna czy to prawda , w jaki sposób on ją zostawił , nie chce żeby mi takie coś zrobił ...
-O tym co słyszysz . Nie zostawisz mnie ?
-Oczywiście, że cie nie zostawię . Skąd ci taki pomysł w ogóle przyszedł ?
-Boje się .
-Czego ?
-Tego wszystkiego ...
-Monika, nigdy cię nie zostawię tak? Kocham cię .- Przytuliłam się do niego , wiedząc że mówi prawdę .
-Dlaczego my mamy takie problemy....
-Nie wiem , tak wyszło .
Dzisiaj wyjeżdżam na zawody do Grudziądza, muszę się jakoś skupić na układzie bo to nie wyjdzie jak moje myśli będą skupione na Tamarze .... Mam nadzieję że Nikodem jakoś to ogarnie i się przy nim trochę rozluźnię, oby .
Oboje , najpierw idziemy na próbę generalną a potem , jedziemy do Grudziądza .
Wiedziałam że poprawi mi się przy nim humor, od razu chodzę uśmiechnięta. Fajnie mieć takiego przyjaciela.
Jesteśmy już na miejscu wchodząc dob pomieszczenia gdzie rozgrywają się zawody, trochę się przeraziłam. Wszyscy tańczyli tak pięknie i no mega po prostu ja z Nikodemem to nic do nich. Aż nagle moje myśli przerwały słowa mojego przyjaciela .
-Będzie dobrze stara, nie stresuj się .
Poszłam się przebrać, gdzie od razu sprawdziłam telefon . Były trzy smsy.
Od Kuby ;
Będzie dobrze mała ! Uda wam się , powodzenia !
Od Tamary;
Trzymam kciuki, bez pierwszego nie wracaj !
Od Damiana ;
Powodzenia !
Jakie to kochane, każdy chce żebyśmy wygrali co jest nie możliwe. Chociaż .. ?
Nie wiem , będę dobrej myśli .
Weszłam z Nikodem do sali. Patrząc na wszystkie zespoły byłam zszokowana jak oni dobrze tańczą , aż w końcu była moja kolej z Nikodemem .
Aż tak źle nam nie poszło.
Ogółem zajęliśmy 3 miejsce.
A jeżeli chodzi o pary to mieliśmy pierwsze !!!
- To co idziemy na lody ?
-Jasne. - jadę autobusem przez miasto z Nikodemem do najlepszej lodziarni która jest w mieście . Po chwili przyglądam się bardziej przez okno gdzie zauważam Kubę z jakąś dziewczyną, całuje on ją w policzek i się zegnają , nie musiało minąć parę minut a ja już miałam łzy w oczach.
Nikodem zaczął coś do mnie mówić, ale po chwili gdy się odwrócił i na mnie spojrzał przeraził się.
- Co się stało ?
-Patrz. - Pokazał mu w oknie Kubę z tą dziewczyną .
-Monika... Może to nie tak ? To jego siostra czy coś ... Nie denerwuj się tak od razu .
-Znam jego siostry .
-Nie wiem ktoś z rodziny kuzynka ?
-Powiedziałby mi ....
-Może nie chciał cię denerwować , uspokój się .
-Ale...
-Porozmawiasz z nim i sobie wszytko wyjaśnicie tak ?
-Dobra.... -Wysiedliśmy z autobus, miałam ochotę podbiec do tej dziewczyny i ją rozszarpać, gdy ona przechodziła obok mnie nerwy mi puściły . Rzuciłam się , gdzie w ostatnim momencie złapał mnie Nikodem i zaczął uspokajać , dziewczyna ta patrzyła na mnie jak na jakąś idiotkę ale miałam na to wyjebane wtedy, chciałam jej wydrapać oczy, może nie potrzebnie ją osądzam ale .... tak jestem zazdrosna o Kubę a to że on mi nie powiedział ... kurde.
- MONIKA ! OGARNIJ SIĘ !
-Co ?...
-Uspokój się , zachowujesz się dziwnie , wiem jesteś zazdro o Kubę ale no sorry , nie wiesz kim ona jest a ty kurde się na nią rzucasz ... Pomyśl .- Po chwili przemyślenia , zrozumiałam że to było głupie.
-W sumie masz racje, przepraszam , narobiłam ci tylko wstydu. Jestem ostatnio bardzo nerwowa i zdołowana , sorry to nie miało tak wyjść . To co idziemy na te lody ?
-Nie, odwiozę cię do domu , musisz się ogarnąć trochę . Przepraszam ale no . Musisz się uspokoić .
-No dobra...- aż tak się na mnie wkurzył za tą akcję ... głupio mi trochę .
Jestem już w domu . Nie mam już na nic siły, to wszystko mnie przerasta ta cała sytuacja .
Położyłam się na łóżku , chciałam odpocząć , od tego wszystkiego , ale moje łzy mi na to nie pozwalały, problemy z Tamarą teraz jeszcze Kuba... No kurwa , co ja takiego zrobiłam że mnie to wszystko spotyka ....
Ze snu wyrwał mnie dźwięk sms'a , spojrzałam na zegar była 21;30 , dość szybko zasnęłam . Wzięłam telefon do ręki odblokowałam i widzę sms'a od Kuby .
Wszystko w porządku kochanie ?
Rozśmieszyła mnie ta wiadomość , najpierw spotyka się z jakąś laską a teraz do mnie kochanie . Śmieszne . Odłożyłam telefon i poszłam dalej spać , zanim zasnęłam dostałam jeszcze 3 wiadomości od niego , które wyświetliłam aż w końcu zaczął dzwonić . Nie odebrałam . Dzwonił jeszcze parę razy ale nie zwracałam na to uwagi . Po chwili zadzwonił do mnie Nikodem .
- Monika ?
-Tak to ja .. a co ?
-Nie odbierasz od Kuby , martwi się .
-Nie mam z nim zamiaru rozmawiać ...
-Wydaje mi się że powinnaś ...
-Ale ja nie chce.
- Rób jak chcesz , pa
*Oczami Kuby *
Boże... co jej się dzieje dlaczego nie odbiera, nie odpowiada ? Mam nadzieję że chociaż od Nikodem się czegoś dowiem .
Po chwili dzwoni Nikodem od razu odebrałem.
-Co się dzieje z Moniką ?!
-Nie chce z tobą rozmawiać... tak mi powiedziała.
-Co ? Ale dlaczego ?
-Nie wiem , wydaje mi się że może jej chodzić o to spotkanie twoje dziś z jakąś laska ....
-Cooo ?
-Noo, widziała was, nawet chciała się rzucić na tą dziewczynę ale ją powstrzymałem ...
-Dlaczego mi nie powiedziała ?!
-Była wściekła ....
-Ale to była tylko koleżanka ze starej szkoły...
-Mogłeś jej powiedzieć o tym.. A nie że ona widzi ciebie z jakaś dziewczyną , głupio trochę .
-No w sumie masz rację . Dobra ja spadam idę do niej .
Jejku, moja Monika .
Byłem już pod domem Moni, do środka wpuściła mnie jej mama . wchodząc do pokoju zauważyłem ją w łóżku , słyszałem jak podciąga nos, zapaliłem światło
-Monika ? Wszystko okej ?- Gdy ona usłyszała mój głos automatycznie wstała i zaczęła krzyczeć że mam wyjść , że nie chce mnie widzieć .
-Spokojnie -
W pewnym momencie ona padła na kolana i zaczęła szlochać . Podszedłem do niej bliżej pomogłem jej wstać . I od razu przytuliłem się do niej jak najmocniej , moja Monika .
-Kocham cię Monia
- Kto . To. Był .- mówiła bardzo wyraźnie każde słowo . Wypuściłem ją z objęć i zacząłem się mówić .
- To była moja koleżanka , z byłej szkoły poszliśmy razem na kawę , tylko tyle , na prawdę
-Nie mogłeś mi o ty powiedzieć .
- To było spontaniczne , spotkaliśmy się na ulicy i poszliśmy na kawę .
- No dobra..
-Już ci lepiej , moja desperatko ? - spojrzała na mnie wzrokiem 'Przesadziłeś mój drogi ' rzuciła się na mnie i oboje spadliśmy na łóżko i zaczęliśmy się wygłupiać .
- Kuba...
- Słucham piękna
-Wiesz że trzeba powiedzieć Tamarze..
-Wiem , ale teraz mamy siebie i daj z nią spokój na chwile i przestań okej ? Teraz jesteś tu ze mną a nie z Tamarą . ok ?
-No dobra...
-Kocham cię
-Ja ciebie też - i dostałem buziaka